MAŚĆ ŻYWOKOSTOWA – KROK PO KROKU

Żywokost lekarski (Symphytum officinale) roślina od dawna znana i stosowana do wspomagania gojenia ran, ze względu na obecność alantoiny — substancji pobudzającej rozrost komórek, a więc przyspieszającej regeneracje skóry. 

Żywokost lekarski może być bezpiecznie stosowany w postaci kompresów, okładów, kremów i maści. Surowcem zielarskim jest korzeń (wykopywany wiosną i jesienią).
Domowe kosmetyki i leki możemy wykonywać ze świeżego korzenia, jak i z suszonego.
Bylina ta powinna stosowana być tylko zewnętrznie.

MAŚĆ ŻYWOKOSTOWA – NAJCZĘŚCIEJ STOSOWANA JEST:

– Po złamaniach kości (przyspiesza wypełnianie ubytków kostnych).
– Przy odczuwaniu mocnego bólu (żywokost łagodzi ból).
– Na odmrożenia.
– Na owrzodzenia żylakowe.
– Na rany (nawet te trudno gojące się).
– W trakcie leczenia zapalenia szpiku (jako dodatkowa forma leczenia).
– Do okładów na opuchnięte części ciała.
– Na stłuczenia.
– Przy bólach: mięśniowych, kręgów lędźwiowych.
– Przy urazach stawowych.
– Przy stanach zapalnych.

Więcej o właściwościach i zastosowaniu żywokostu lekarskiego w artykule poniżej:

ŻYWOKOST – DOSKONAŁY DOMOWY LEK

MAŚĆ ŻYWOKOSTOWA – KROK PO KROKU

1). Wiosną lub jesienią wykopujemy korzenie żywokostu (najlepiej 2-3 letniego).    Na zdjęciu korzeń 3-letniego żywokostu. Zawsze odrywam kilka sztuk korzeni na rozsadę (fragment korzenia zasypuje ziemią i już następnego roku wyrasta młoda roślina).

 

2). Dokładnie czyścimy korzenie z ziemi i resztek łodyg. Obieramy tylko odchodzącą czarną skórkę z korzenia (tam, gdzie jest jędrna, zostawiamy).            Następnie przemywamy pod bieżącą wodą.

 

3). Po wymyciu osuszamy korzenie ręcznikiem papierowym lub ścierką.

 

4). Osuszone korzenie mielimy w maszynce do mięsa (jeśli nie mamy maszynki, możemy drobno pokroić nożem). Zmielony korzeń żywokostu mieszamy z alkoholem (minimum 40%). Na trzy łyżki (stołowe) zmielonego korzenia przypada łyżka  (stołowa) alkoholu.  Alkohol  wspomaga wyciąganie zdrowotnych substancji z korzeni do tłuszczu.

 

5). Po 15 minutach od wymieszania korzeni z alkoholem roztapiamy w garnku na małym ogniu smalec gęsi lub wieprzowy (można zamiennie użyć oleju kokosowego). Ilość tłuszczu obliczamy według ilości zmielonego korzenia. Na trzy stołowe łyżki korzenia żywokostu przypada kostka smalcu (200g). Gdy tłuszcz się roztopi, dodajemy zmielony korzeń żywokostu i mieszamy na małym ogniu przez 20-30 minut. Po ostygnięciu odkładamy pod przykryciem w chłodne miejsce. Następnego dnia znów podgrzewamy na małym ogniu tłuszcz z korzeniem, cały czas mieszając ok. 20 minut. Następnie odcedzamy przez gazę tłuszcz i przelewamy do wyparzonych wcześniej słoiczków i szczelnie zakręcamy. Jeśli zapach maści, nam nie odpowiada, można do każdego słoiczka dodać olejki zapachowe. Maść jest gotowa do stosowania. Przechowujemy w ciemnym i chłodnym miejscu nawet do roku.

Odcedzony korzeń warto zamrozić i mieć na czarną godzinę na ekspresowy okład lub opatrunek.

Jeśli znasz inny sposób na żywokost, podziel się nim w komentarzu.

 

6 thoughts on “MAŚĆ ŻYWOKOSTOWA – KROK PO KROKU

  1. Polecam część korzeni wyekstrahować w glicerynie i połączyć gliceryt ze smalcem. (emulgatorem może być wosk pszczeli. Wtedy jeszcze więcej składników przejdzie do maści. Pozdrawiam 🙂

  2. Do zmielonego korzenia żywokostu skropionego spirytusem lub wódką dodaję olej, stawiam w ciepłe miejsce na minimum miesiąc. Odcedzam i smaruję bolące miejsca- rewelacja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *